czwartek, 11 sierpnia 2011

003. nails & other crap

Już od pewnego czasu można zauważyć, że coraz częściej każda z nas paznokcie ozdabia różnymi wzorkami. Hitem okazały się także specjalne lakiery, które po nałożeniu na pomalowane paznokcie, pękają, dając efekt taki jak na obrazku obok. Czy to wygląda ładnie? A może niechlujnie? W każdym razie, są gusta i guściki i jednym może się podobać, innym nie.
Mi osobiście się podoba, ale też zależy jakie. Jeżeli są zadbane, dłuższe paznokcie i lakieru pękającego nie za dużo, ale też nie za mało, to jest ładnie. Jeżeli zaś nie, to efekt jest okropny i wygląda to paskudnie, niechlujnie. Dlatego też trzeba to zrobić na patencie ;) Ja swojego jeszcze nie opracowałam właściwie, bo nie wszystkie paznokcie wychodzą na raz, ale dążę do perfekcji. I tak jest też ze wszystkimi innymi rzeczami - np. ombre, o którym wspominałam w drugiej notce. Jeżeli jest dobrze zrobione, nie wygląda to tak niechlujnie i beznadziejnie, jeżeli źle - efekt jest porażający (w negatywnym znaczeniu). Po prostu trzeba się trochę namęczyć, ale ja mawia moja mama "Jeżeli chcesz wyglądać świetnie i modne, musisz trochę pocierpić ;)" i przyznaję jej rację!


Jakie są teraz modne kolory lakierów? No generalnie to wszystkie!
Stonowane kolory: grafitowy, szary, nude, czarno-szare, fioletowe, żółte, niebieskie, turkusowe, morskie, różowe, brązowe itd.
Bardziej jaskrawe, rzucające się w oczy: żółty, niebieski, turkusowy, różowy itd.
Czerwieni trochę mniej zauważyłam, ale jakby nie patrzeć, to właśnie ona jest królową kolorów wśród lakierów do paznokci ;). I zawsze nią pozostanie.


Dzisiaj tak ubogo, bo trochę zabiegana jestem.
Coby trochę rozkręcić bloga, może wrzucę jutro jakieś zdjęcia rzeczy, w które się zaopatrzyłam na ostatnich zakupach. Bluza Adasia, buty Nike, dwie sukienki w bardzo przestępnej cenie, bo aż za 50 zł! No właśnie, lakier pękający ;). Tak skromnie, bo ograniczają mnie fundusze - jak zawsze resztą ;). Dlatego podziwiam te wszystkie dziewczyny prowadzące blogi, na których umieszczają notki ze swoimi nowymi nabytkami szczególnie z H&M, który wcale nie jest tani! A mimo to co dzień potrafią kupić sobie coś nowego... Cóż, chyba muszę iść do pracy szybciej niż się tego spodziewałam ;)

Miłego dnia!

xoxo, cocoxsuck.

niedziela, 7 sierpnia 2011

002. Honorata Skarbek HONEY

Honorata Skarbek "Honey". W niespełna rok udało jej się dojść na szczyt. Może szybko doszła, ale jeszcze szybciej spadnie niż jej się wydaje. Głos ma, chociaż w Polsce mamy lepsze. Brak jej skromności, chociaż ciągle uświadamia, że woda sodowa do głowy jej nie uderzyła i nie uderzy! Chwali się ciągle swoimi nowymi nabytkami, ciuszkami szczególnie z H&M. Rozkazuje wręcz na siebie głosować w różnych konkursach, TOP'ach etc. Która gwiazda tak robi? Jej zależy tak naprawdę na byciu celebrytką, a nie piosenkarką. Chce być sławna, promować swoją osobę, a nie swoją muzykę, mimo iż często o tym zapewnia. Jej bezsensowne, słabe teksty tak naprawdę nie niosą żadnego przesłania. Jej muzyka dobra jest tylko dla nocnych klubów, Heaven, Seven, Protector i tak dalej. Oprócz Runaway - piosenka mi się spodobała. Piosenka - nie sposób jej wykonania! Do tego inspiruje ją Lady Gaga, uwielbia Justin'a Bieber'a i Tokio Hotel! Kiedyś nawet była zdesperowanym emo. Schudło jej się ostatnio, fakt wygląda lepiej niż kiedyś.
Honey, nie masz swojego stylu! Jako "artystka" powinnaś raczej być wzorem do naśladowania, a nie naśladować innych - co widzimy na zdjęciu obok. Kenzas i Honoratka.
Tak szczerze, kiedyś ją nawet lubiłam. Zanim stała się tą całą celebrytką - bo artystką nie można ją nazwać. Zanim zaczęła robić z siebie niewiniątko. Pewnie każdy słyszał o sytuacji, kiedy poniżyła swoją fankę, wyzywając od psychopatek. To miało miejsce w Mielnie. Ale to już nawet nie chodzi o to, jak Honey wtedy się zachowała, czy jak zachowywała się w szkole. Sam fakt, co ona wyczynia na różnych swoich portalach społecznościowych. Non stop reklamy: "Głosuj na Honey"! Czy któryś z szanujących się artystów tak robi? Ewa Farna? Nawet DODA nie każe na siebie głosować!
Co więcej jest też wiele dowodów w internecie na to, że Honey wyzywa innych użytkowników, albo sama dodaje sobie komentarze. To wszystko możecie znaleźć na różnych stronach antyhoney.
Pomóżmy Honoracie przejrzeć na oczy. Nie chodzi tutaj o to, aby ją zniszczyć. Po prostu - delikatnie pokazać gdzie jest jej miejsce. Albo się zmieni i zacznie być ARTYSTKĄ, albo wypad z Polskiej sceny. Z charakteru to już chyba lepsza ta cała Szlagowska była! No, Hani to chociaż wyglądem nad nią góruje, jeden plus! ;)

lista kilku blogów anty oraz tych ukazujących prawdziwe oblicze "gwiazdki":

http://www.photoblog.pl/antyxhoneyx
http://www.photoblog.pl/antyhoneyskarbek
http://anty-honeyy.blogspot.com/
http://anty-honey.blog.onet.pl/
http://www.photoblog.pl/honey3razynie/

Tutaj macie notkę, w której autorka dokładniej ukazuje zdjęcia, w których Hani kopiuje Kenzę ;)
http://anty-honeyy.blogspot.com/2011/05/styl.html

Tutaj macie stronę dziewczyny, na której wzoruje się nasza piosenkareczka ;):
http://kenzas.se/


A wy co sądzicie o Honoratce?


P.S. A teraz zachowam się jak Honoratka - Klikajcie na reklamy! Ja też chcę zarobić jakąś kasę ;d

P.S. 2: zdjęcie, które widnieje na początku notki skopiowałam z fotobloga antyxhoneyx.fbl.pl. Informuję o tym, bo nie wiem czy jest to zdjęcie prowadzącej bloga, czy znalezione jakieś w internecie.

sobota, 6 sierpnia 2011

001.

Już od pewnego czasu projektanci zasypują nas kolejnymi pokazami mody, sesjami zdjęciowymi, ukazującymi kolekcje na jesień/zima 2011/2012. Mniej więcej wiadomo co będzie modne, a co nie. Tak działa ten system - do czerwca daleko, a my już w lutym wiemy co będzie można znaleźć w sklepach za 10 miesięcy! Trzeba mieć nosa, aby umieć przewidywać trendy.
Jak już zdążyliśmy zauważyć, najczęściej spotykaną stylizacją jest: "obszerna góra", smukły dół. Tak, obcisłe jeansy i do tego szeroka bluzka, wkładana do środka, albo opuszczona luźno to ostatni trend, który swoje źródło tak naprawdę odnajduje właśnie w kolekcjach jesień/zima 2011/2012. Wersje max są hitem. Nawet najszczuplejsze osoby, które właśnie powinny podkreślać swoją talię osy, uwielbiają "worki". Czyli inaczej, prościej: des sacs de pommes de terre ambulants! A w tym wszystkim najlepsze jest to, że - osoby puszyste zawsze ukrywały się pod za dużymi ciuchami, więc jakby nie patrzeć, powinni być zadowoleni z wchodzącej mody na ubrania rozmiar max! Ta, tylko żeby jeszcze jakoś w nich wyglądali. Przyzwyczailiśmy się już do tego, że szkieletom wszystko pasuje! Nawet workowate ciuchy, więc...

Kolory? Granat i pomarańczowy - tak apelują styliści. Niebieski we wszystkich odcieniach, czerwony, żółty, malinowy, beże, głębokie brązy!
Standard - czyli biel i czerń.
Paski! Cieniutkie paski, najlepiej skórzane!
Mówią też, że będzie dużo, dużo wełnyyy!
Jak zwykle nie jest jednoznacznie określone, co będzie trendy tej jesieni - czyli każdy znajdzie coś dla siebie ;).
Co więcej? No oczywiście ciuchy dopasowane, podkreślające nasze kształty, tuszujące oczywiście wszelkie wady. Czyli standard.
Na to wychodzi, że wszystko będzie modne! ;) Futra, duże kaptury, spódnice: skórzane, w kształcie A, z podwyższonym stanem... Spodnie: coś, za czym nie przepadam, a mianowicie szerokie nogawki, ale za to wąska talia! Również skórzane, wąskie spodnie, ale też i jedwabne, kroju sportowego.
Torebki? - Duże, małe, także kopertówki.
Buty - botki na koturnach.


Ombre hair! - kit czy hit?

Już od długiego czasu ombre hair króluje nie tylko w Hollywood. Mimo tego nie wiele polskich salonów fryzjerskich potrafi je wykonać. Poza tym zauważyłam, że wiele gwiazd wygląda wręcz kiczowato. W ogóle nie dbają o swoje włosy, a przecież podstawą ombre jest dbanie! Żeby wszystko wyglądało idealnie. Nie wolno za bardzo rozjaśnić, końcówki włosów nie mogą zbyt mocno kontrastować z naturalnym kolorem... Jeszcze niedawno sama chciałam zrobić sobie ombre, ale stwierdziłam, że stałabym się fashion victim. Zrobiło się to nie tyle co zbyt pospolite, ale tandetne, bo rzadko która z celebrytek o to dba, z tego co widzimy na zdjęciach umieszczonych w internecie.
Zauważyłam też, że ombre wygląda o wieleeee lepiej na kręconych włosach! Przynajmniej nie widać, że jest krzywo zafarbowane ;) Dlatego dla tych, które mają proste włosy - chyba lepiej zrobić to tylko i wyłącznie pod spodem.


Lauren Conrad... ombre jak najbardziej na plus!

według mnie - kit. wyglądają jak odrosty!


000. Pluszaki, stringi i całusy


W pierwszym miesiącu wakacji odwiedziłam Danię. Mimo zapewnień wielu osób, wcale nie było tak wielkiej tragedii! Fakt - mężczyźni bardziej dbają o siebie niż kobiety! Zawsze modnie ubrani - elegancko czy nieco luźniej, ale fenomenalnie. Zauważyłam na różnych, zagranicznych portalach o tematyce `fashion street, że chyba we wszystkich krajach skandynawskich, ludzie mają smykałkę do mody. Wiedzą co do czego pasuje, co z czym - mimo iż się gryzie - można połączyć, potrafią dobierać dodatki. Wielu Polaków pewnie by wyśmiewało tamtejsze style, mimo iż dążą do tego, aby być modnym. Często przesadzamy z dodatkami, albo z kolorami. Wydaje mi się także, że częściej wzorujemy się (i często z klapą) na francuskiej modzie tudzież włoskiej, amerykańskiej, ewentualnie japońskiej - tak, mamy nastolatków ubieranych na JapanStyle (wait! harajuku girls, czy jakoś tak... whatever), kolorowo, śmiesznie, looooollipop, upodabniają się do swoich ulubionych bohaterów z Mangi. Mi osobiście się to nie podoba! Jest loozerskie, tandetne, zbyt kolorowe, dziecinne (grrrr, a sama noszę `Lucky bands, ale oczywiście bez przesady - dwie bransoletki). Ale są gusta i guściki, a jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje.
Btw nas nie interesuje, czy pasuje dany ciuch do naszej talii czy nie. Nosimy, bo 'modne'.

Dużo się szafiarek wykluło, prawda? Jedną zauważono w internecie, doceniono, zaczęto zapraszać na pokazy mody, pisać o niej małe (ale są!) artykuły w gazetach... drugą spotkało to samo i trzecią... To teraz każda zakłada bloga! I czasami na siłę starają się być modne. Niektóre strony są warte uwagi. Oczywiście nie może obyć się bez grupy z tabliczką: "Tandeta". Takich blogów jest wiele, nie tylko należących do młodszej społeczności, do 13-latek.

Vogue, Vogue, Vogue... no, cenię gazetę (a kto nie ceni?) mimo wszystko! Mimo ostatniego skandalu. A może to hit? Whatever, ale wielu ludzi krytykuje kontrowersyjną sesję 10-letniej Thylane. Mnie się tam osobiście podoba - chociaż może ciut za ostro ją potraktowano. Troszkę nieadekwatnie do wieku, ale może być. Trzeba pamiętać, że to nie pierwsza sesja magazynu, w której udział biorą dzieci.



H&M - doceniło pięciu młodych artystów i oto ich projekty będziemy mogli zobaczyć już w sierpniu na koszulkach tejże firmy. Miło, że znane na całym świecie różne firmy doceniają młodszych i pomagają im wystartować jakoś do show biznesu, wkroczyć w świat mody... Dobrze, przynajmniej będą mogli zyskać jakieś doświadczenie, które jest podstawą w znalezieniu danej pracy. By the way - H&M'ie, w Polsce też możesz zrobić taki konkurs! Na pewno wielu młodych, projektantów-artystów-amatorów się zgłosi.


Uwaga! Kolekcja pojawi się tylko w sklepach amerykańskich H&M, być może w sklepie internetowym. Jest to kolekcja limitowana, więc trzeba pilnować! Na pewno będzie wielki popyt na te ciuszki ;)